

Budowa domu dzieli się na różne etapy. Jest moment, w którym mamy jedynie pustą działkę, która czeka na zagospodarowanie. Potem pojawia się tam dziura, a to już znak, że prace się rozpoczęły. Mogą jednak długo potrwać nim z tej dziury wyłoni się konstrukcja przypominająca kształtem nasz wymarzony dom. Z pewnością jednak taki moment nadejdzie, o ile wcześniej nie zabraknie nam pieniędzy. Dlatego właśnie budowę należy zabezpieczyć finansowo, przewidując także budżet rezerwowy w razie jakichkolwiek potknięć. Celem jaki warto sobie postawić jako pierwszy jest doprowadzenie naszego domu do stanu surowego. Co się kryje za tym pojęciem? Przede wszystkim istnieją dwie formy stanu surowego – otwarty oraz zamknięty.
Pierwszy oznacza dom ze ścianami i dachem, ale jeszcze bez drzwi i okien. Zamknięty surowy oznacza drzwi i okna, czasami również izolację termiczną. Wewnątrz natomiast nie ma jeszcze nic gotowego, a zewnętrzne ściany również wymagają otynkowania i przygotowania do użytku. Ten stan surowy jest jednak gigantycznym postępem w stosunku do tego, co mieliśmy w punkcie wyjścia. Z reguły jeśli zdołaliśmy dojść z budową do stanu surowego, to jest bardzo duża szansa na to, że zdołamy zrobić też resztę. Kluczowe wydatki związane z budową mają miejsce na etapie stawiania zasadniczych elementów konstrukcji, co oczywiście nie oznacza, że pozostałe koszty należy lekceważyć. Ludzie znający się na rzeczy podkreślają, że również wykańczanie domu i montaż wszystkich instalacji potrafi kosztować niemało. Jednak to na tym etapie przede wszystkim powinniśmy szukać oszczędności, bo lepiej położyć kafelki niższej jakości niż postawić kiepską ścianę.