Ciężko mówić o zbudowaniu własnego domu, gdy nie mamy go gdzie zbudować. Teren jest rzeczą kluczową, bo wziąć kredyt na dom nie jest sztuką. Trzeba jeszcze dysponować gruntem, na którym ów cudowne lokum powstanie.
Ceny ziemi niskie nie są, więc w praktyce na budowę decydują się najczęściej ci, którzy działkę zdobyli na drodze wypadków losowo-rodzinnych. Spadek po rodzicach lub dziadkach, ewentualnie darowizna – tak z reguły pozyskuje się w Polsce ziemię pod budowę własnego domu. Można też działkę budowlaną kupić na wolnym rynku.
Jednakże ci, których stać na ziemię są zazwyczaj na tyle zamożnymi ludźmi, że i wybudować byliby się w stanie, a przynajmniej ich potrzeby kredytowe byłyby niższe. Poza tym i tak nie widać tu specjalnej logiki. Przecież zdecydowanie lepiej w takim układzie kupić dom gotowy, nawet używany przez kilka lat.
Koszty jego adaptacji do własnych potrzeb będą relatywnie niskie, a odpada cała zamieszanie logistyczne związane z pracami budowlanymi, projektem i tak dalej. Działka, na której zbudujemy nasz dom nie jest i nie powinna być przypadkowa. Najważniejsze, aby spełniała ona formalne i techniczne wymogi, które pozwalają na rozpoczęcie prac.
Grunt musi posiadać odpowiednią kwalifikację, zgodnie z którą budowa na nim jest legalna i może się rozpocząć po uzyskaniu wszelkich pozwoleń. Ważne jest też uzbrojenie działki, a więc dostęp do najważniejszych mediów. Część inwestorów buduje także na działkach jedynie częściowo uzbrojonych.
Zazwyczaj brakuje przyłącza kanalizacyjnego, które należy zastąpić szambem.